Myśałam o zaproponowaniu mu skakanie z klifu na bungee, ale stwierdziłam, że lepiej jeszcze nie przyprawiać kocura o zawał.
- A tak w ogóle, to czemu ja zawsze mam myśleć co robić?- zapytałam z dociekliwością.
- Czyli chcesz, żebym ja coś wymyślił?- powiedział zmieszany. Podejrzewam, że przez te pytanie chciał zdobyć więcej czasu.
- Tak, ale to nie ma być nic nudnego.- zaczęłam monolog- Powinno być to coś szalonego, coś tak zwariowanego, że aż się pożygam (w przenośni) z tego wariactwa. Coś zwariowanego, a jednocześnie coś wyrafinowanego. A przede wszystkim, to ma być tak głupie, że aż genialne! Zrozumiano?!- zakończyłam "wylew" mojego niepojętego toku myślenia. Jack zamyślił się i to bardzo.
-A teraz zadam ci zagadkę:
co to jest coś, przed czym w świecie nic nie uciecze,
co gnie żelazo, przegryza miecze,
pożera ptaki, zwierzęta, ziele,
najtwardszy kamień na mąkę miele,
królów nie szczędzi, rozwala mury,
poniża nawet najwyższe góry.-powiedziałam dumnie- Więc? Jaka jest odpowiedź?-uśmiechnęłam się szyderczo.
<Jack? Sory, ze tak krotko XD>
- A tak w ogóle, to czemu ja zawsze mam myśleć co robić?- zapytałam z dociekliwością.
- Czyli chcesz, żebym ja coś wymyślił?- powiedział zmieszany. Podejrzewam, że przez te pytanie chciał zdobyć więcej czasu.
- Tak, ale to nie ma być nic nudnego.- zaczęłam monolog- Powinno być to coś szalonego, coś tak zwariowanego, że aż się pożygam (w przenośni) z tego wariactwa. Coś zwariowanego, a jednocześnie coś wyrafinowanego. A przede wszystkim, to ma być tak głupie, że aż genialne! Zrozumiano?!- zakończyłam "wylew" mojego niepojętego toku myślenia. Jack zamyślił się i to bardzo.
-A teraz zadam ci zagadkę:
co to jest coś, przed czym w świecie nic nie uciecze,
co gnie żelazo, przegryza miecze,
pożera ptaki, zwierzęta, ziele,
najtwardszy kamień na mąkę miele,
królów nie szczędzi, rozwala mury,
poniża nawet najwyższe góry.-powiedziałam dumnie- Więc? Jaka jest odpowiedź?-uśmiechnęłam się szyderczo.
<Jack? Sory, ze tak krotko XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz