Od Jack'a cd Shadow
Gdy nareszcie byłem wolny, spostrzegłem, że to Shadow mnie wyciągnęła. Pokręciłem tylko pyskiem, gdy ona się śmiała.
- Przysparzam ci wiele radości, co? - spytałem z ironicznym uśmiechem.
Shadow jeszcze raz sie zaśmiała.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnęła się.
- Czuję sie....
- Upokorzony? - podpowiedziała z bezgłośnym śmiechem.
- Nie do końca....
- Zażenowany?
- To nie to. Czekaj! Nie ani upokorzony, ani zażenowany tylko, trochę, tak jakby......
- Zawstydzony? - podpowiedziała już milszym głosem.
W tej chwili prawdopodobnie oblałem się rumieńcem. Jednak szybko potrząsnąłem głową i pewnym krokiem podszedłem do swojej rozmówczyni.
- To co teraz?
Kotka się zamyśliła. Okrążyła mnie z zamyślona miną i w końcu się zatrzymała. Usiadła na przeciw mnie z tajemniczym uśmiechem.
- Boję się twojego pomysłu - zażartowałem z błyskiem w oku.
- I słusznie - odparła w ten sam sposób.
- A więc, jakiż to szatański plan masz milejdi?
Shadow?
Gdy nareszcie byłem wolny, spostrzegłem, że to Shadow mnie wyciągnęła. Pokręciłem tylko pyskiem, gdy ona się śmiała.
- Przysparzam ci wiele radości, co? - spytałem z ironicznym uśmiechem.
Shadow jeszcze raz sie zaśmiała.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnęła się.
- Czuję sie....
- Upokorzony? - podpowiedziała z bezgłośnym śmiechem.
- Nie do końca....
- Zażenowany?
- To nie to. Czekaj! Nie ani upokorzony, ani zażenowany tylko, trochę, tak jakby......
- Zawstydzony? - podpowiedziała już milszym głosem.
W tej chwili prawdopodobnie oblałem się rumieńcem. Jednak szybko potrząsnąłem głową i pewnym krokiem podszedłem do swojej rozmówczyni.
- To co teraz?
Kotka się zamyśliła. Okrążyła mnie z zamyślona miną i w końcu się zatrzymała. Usiadła na przeciw mnie z tajemniczym uśmiechem.
- Boję się twojego pomysłu - zażartowałem z błyskiem w oku.
- I słusznie - odparła w ten sam sposób.
- A więc, jakiż to szatański plan masz milejdi?
Shadow?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz