Wyprostowałem się na to.- Ona mi się podoba? - uniosłem jak najmocniej jedną brew - Chyba nie
znasz jeszcze Jack'a Beksy - powiedziałem już milej. Cała ulica, nie
mówię o was, nie znam was jeszcze zbytnio, szaleje za Beksą. Więc czemu
miałbym chcieć jej skoro mogę mieć każdą?
- Właśnie z tego powodu - zaśmiała się cicho - Chcesz tego czego mieć nie możesz.
- Może zmieńmy temat, bo ta rozmowa schodzi na dziwne tory- zaśmiałem się.
- Ale coś ci poradzę. Jak chcesz się z nią dogadać to nie zgrywaj wrednego.
Zatrzymałem się. Uśmiechnąłem się szatańsko po czym powiedziałem:
- Ja nie zgrywam wrednego. Udowodnię!
Usiadłem i uniosłem pyszczek do góry. Z mojego prawego oka spłynęła pojedyncza łza. Pozwoliłem skapnąć jej na chodnik. Wszystkie trzy kotki spojrzały na mnie zaskoczone.
- Myślę, że ci "wredni" nie zrobili by czegoś takiego - uśmiechnąłem się delikatnie. Chodźmy dalej.
<Candy? Shed? Roll? >
- Właśnie z tego powodu - zaśmiała się cicho - Chcesz tego czego mieć nie możesz.
- Może zmieńmy temat, bo ta rozmowa schodzi na dziwne tory- zaśmiałem się.
- Ale coś ci poradzę. Jak chcesz się z nią dogadać to nie zgrywaj wrednego.
Zatrzymałem się. Uśmiechnąłem się szatańsko po czym powiedziałem:
- Ja nie zgrywam wrednego. Udowodnię!
Usiadłem i uniosłem pyszczek do góry. Z mojego prawego oka spłynęła pojedyncza łza. Pozwoliłem skapnąć jej na chodnik. Wszystkie trzy kotki spojrzały na mnie zaskoczone.
- Myślę, że ci "wredni" nie zrobili by czegoś takiego - uśmiechnąłem się delikatnie. Chodźmy dalej.
<Candy? Shed? Roll? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz