niedziela, 22 grudnia 2013

Od Setha


Moje życie od początku nie było usłane różami. Jeśli już to kolcami, do tego jeszcze innymi niemiłymi rzeczami. Po porodzie moja mama umarła, brat został porwany do schroniska, a siostra zmarła z powodu braku jedzenia. Ja przeżyłem, długo żyłem sobie sam. Wychowywała mnie inna kotka, która znalazła mnie, gdy byłem już przy śmierci. Ale ona wzięła mnie ze sobą i zaopiekowała się mną. Gdy dorosłem musiałem ją opuścić. Spotkałem wtedy kotkę w moim wieku. Zakochałem się w niej, ona we mnie i mieliśmy zostać parą. No właśnie- mieliśmy. Dzień przed tym, jak chciałem ją o to zapytać, zaatakował kotkę pewien okropny kocur. Zabił ją. Wstrząśnięty chciałem zabić jego, ale on zadrapał mnie tak silnie, że byłem już bliski śmierci. Jednak znalazła mnie dziewczyna o imieniu Sophie. Przygarnęła mnie i u niej wyzdrowiałem. Pewnego dnia wyszedłem przez kocie drzwiczki i spotkałem kotkę, biało-szarą kotkę.
- Cześć.- przywitała się.- Jestem Candy.
- Seth.- mruknąłem.
- Co cię tu sprowadza?- zapytała.
- Wyszedłem sobie po prostu z domu na spacer.- odpowiedziałem.
- Aha.- westchnęła.- Chcesz dołączyć do mojego stada?
- Jakiego?- spytałem.
- Kociego.- odparła.- Charming Claws.
- Chętnie.- powiedziałem.
- Co chcesz robić?- Candy spojrzała na mnie.- W sensie jakie stanowisko chcesz mieć.
- Mogę być wojownikiem.- odpowiedziałem.
- No to witaj w stadzie!- kotka była wyraźnie zadowolona.
Uśmiechnąłem się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech. Ach... Od niedawna mieszkam u Sophie i już należę do jakiegoś stada!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czat CC

trwa inicjalizacja, prosze czekac,